Informator

Opublikowano 27 lutego 2018 | Autor: Zespół eCzyżkówko

0

Rowery jadą w Bydgoszczy za wolno

Budowa dróg rowerowych w Bydgoszczy idzie jak krew z nosa. Ten sezon i tak zapowiada się lepiej od poprzednich, ale nie uda się połączyć trasy wzdłuż Grunwaldzkiej z tą istniejącą już na Focha. To wstydliwe miejsce na mapie miasta.

Na sytuację bydgoskich rowerzystów można spojrzeć jak na szklankę do połowy pełną albo pustą. Z jednej strony widać klimat lepszy niż jeszcze kilka lat temu.

– Mamy Bydgoski Rower Aglomeracyjny, miasto aktywnie włączyło się w European Cycling Challenge, a w tym roku, gdy ta rywalizacja się nie odbędzie, w Rowerowy Maj i Bydgoszcz Cycling Challenge w tym samym miesiącu – zauważa Sebastian Nowak z Bydgoskiej Masy Krytycznej. – A warto dodać, że ratusz ustawi też pół tysiąca stojaków rowerowych.

Inwestycje na papierze
Z drugiej strony w grudniu 2016 r. ten sam Nowak przed cyklicznym przejazdem wymieniał przez megafon na Starym Rynku zapowiadane inwestycje, które zostały tylko na papierze: – Kontrapas na ul. Wiatrakowej, infrastruktura wzdłuż Grunwaldzkiej, rozpoczęcie przedłużenia Ogińskiego, przebudowy Kujawskiej i tworzenia koncepcji Toruńskiej, od Perłowej – wyliczał. Wtedy też, wskutek protestu kupców z ul. Śniadeckich, upadła koncepcja trasy przecinającej Śródmieście.

Ubiegły rok niewiele zmienił. Na jego początku udało się dokończyć remont wiaduktu na ul. Wojska Polskiego, gdzie rowerzyści i piesi zyskali 150-metrowy odcinek zamiast dotychczasowego, wydzielonego betonowymi klockami na jezdni oraz ścieżki rowerowe na os. Eskulapa. I tyle. – Tempo prac jest za wolne – mówi Nowak. – Nie zawsze z winy drogowców.

Nawiązuje tu do kontrapasa na Wiatrakowej, na który w końcu ogłoszono przetarg. I to niejeden. Niestety, nie zgłosiła się żadna firma gotowa ułatwić zjazd cyklistom ze Szwederowa. – Połączyliśmy nawet to zadanie z budową drogi dla rowerów przy ul. Łochowskiej, by w ten sposób zachęcić większą liczbę wykonawców. Niestety, bezskutecznie – informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. I dodaje, że trwa kolejny przetarg. Oferty można składać do 7 marca.

Chcą budować za drogo
Inny kłopot drogowcy mają z ul. Grunwaldzką. To ważna trasa, bo pozwoli prezydentowi Rafałowi Bruskiemu wywiązać się z obietnicy rozszerzenia Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego o Czyżkówko i Osową Górę. O ile bez przeszkód uda się zbudować część drogi od rogatek miasta do węzła Zachodniego, bo to część wielkiej modernizacji tej arterii, o tyle problem pojawił się z fragmentem od ul. Kraszewskiego, za węzłem, do ronda Grunwaldzkiego. To niemałe zadanie, bo oprócz dróg dla rowerów po obu stronach ulicy przewiduje także przebudowę oświetlenia, sygnalizacji świetlnych i ITS, a także korektę skrzyżowania ul. Focha z Grunwaldzką. W czym więc ambaras? Do przetargu stanęły trzy firmy, ale ich oferty opiewają na kwoty od blisko 8,8 do prawie 11,4 mln zł. A drogowcy zarezerwowali na ten cel niespełna 6,5 mln zł. – Wystąpiliśmy z wnioskiem o zwiększenie nakładów finansowych. Jak tylko uzyskamy zgodę, zostanie podpisana umowa i prace budowlane ruszą – zapowiada Kosiedowski.

Co z ul. Focha?
Niestety, i w tej beczce miodu jest łyżka dziegciu. I to pokaźna – nie uda się połączyć tej długiej trasy z już istniejącą od Multikina albo na dworzec, albo prosto mostami Solidarności. To wstydliwy punkt na rowerowej mapie Bydgoszczy: cykliści, którzy mogą korzystać z terenów przy Starym Kanale, już za rondem Grunwaldzkim przemykają po wąskim chodniku obok pieszych. Drogowcy mają plan, jak pozbyć się tego wąskiego gardła, wykorzystując część jezdni. Dlaczego tego więc nie zrobią? Bo to część innego zadania – modernizacji ul. Focha. – Projekt posiada decyzję ZRID, czyli zezwolenie na realizację inwestycji, trudno mi jednak w tym momencie sprecyzować dokładny termin realizacji – mówi Kosiedowski. Rewolucję na tej ulicy, włącznie z podwyższonym, tzw. wiedeńskim, przystankiem tramwajowym na pl. Teatralnym ratusz zapowiadał jeszcze w 2015 r. I dotąd nic się nie zmieniło.

Plany są
Kosiedowski wymienia kilka innych dróg rowerowych, które powstaną przy okazji większych inwestycji, zaplanowanych bądź już realizowanych: przedłużenia Trasy Uniwersyteckiej, budowy buspasa na Kolbego, przebudowy torowiska tramwajowego na Wojska Polskiego od Baczyńskiego do Chemicznej oraz między Magnuszewską a Szarych Szeregów, budowy linii tramwajowej na Kujawskiej, przebudowy torowiska wzdłuż Toruńskiej od ronda Toruńskiego do pętli przy Stomilu czy na moście między Toruńską a Fordońską. – Oznacza to, że w najbliższym czasie sieć dróg rowerowych ulegnie znacznemu przedłużeniu, a co jeszcze warte podkreślenia, będą to odcinki spójne, uzupełniające już funkcjonującą infrastrukturę – zachwala Kosiedowski. – Kiedy w 2013 r. ukonstytuował się zespół ds. polityki rowerowej miasta, opracowaliśmy trzy pakiety inwestycyjne. Łochowska, Wiatrakowa i Grunwaldzka weszły w skład pierwszego. To wszystko toczy się zbyt wolno – studzi nieco ten zapał Nowak.

Źródło: http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,23078893,rowery-jada-w-bydgoszczy-za-wolno-ale-maja-przyspieszyc.html




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top ↑
  • Reklamy

    reklama_290x60_weterynarz_01.jpg
  • Kontakt24

    Jeżeli zauważyłeś coś z czym chciałbyś podzielić się z czytelnikami i dotyczy to osiedla Czyżkówko lub mieszkańców, prosimy o wysłanie e-maila na adres kontakt@eczyzkowko.pl.

  • Film

  • Pogoda