Opublikowano 27 lutego 2018 | Autor: Zespół eCzyżkówko
0Niebezpieczne skrzyżowanie ulic Koronowskiej i Krajeńskiej
Na skrzyżowaniu ulic Koronowskiej i Krajeńskiej w Bydgoszczy jest mnóstwo kolizji. To wina złego oznakowania?
Pan Łukasz mieszka na Czyżkówku od trzydziestu lat. Zawsze miał poczucie, że na osiedlowych ulicach jest bezpiecznie.
– Niestety, od kilku lat na wspomnianym skrzyżowaniu notorycznie dochodzi do zdarzeń drogowych, sam dwukrotnie cudem uniknąłem wypadku w tym miejscu – mówi mieszkaniec Czyżkówka.
Pan Łukasz ma swoją teorię: jeszcze dziesięć lat temu ulica Koronowska miała pierwszeństwo dla jadących od strony ulicy Grunwaldzkiej. Kiedy przebudowano rondo Zachodnie, zamknięto wjazd od Grunwaldzkiej i dojeżdżający do ulicy Krajeńskiej muszą ustąpić pierwszeństwa.
– Ustawiono kompletnie niewidoczny, latem zasłonięty przez drzewa przy ul. Koronowskiej znak „Stop”, nierespektowany przez kierowców spoza osiedla, którzy są przekonani, że Koronowska nadal jest ulicą główną – dodaje pan Łukasz.
To nie wszystko. Jak informuje nasz Czytelnik, jadąc Koronowską od strony ulicy Grunwaldzkiej (po prawej stronie) widoczność na skrzyżowaniu także jest kiepska, bo widoczność całkowicie zasłania drewniany płot, który zasłania widok autom nadjeżdżającym od ulicy Nad Torem.
W ciągu ostatnich lat Czyżkówko rozrosło się. Powstało sporo nowych bloków, przybyło tutaj mieszkańców. I na pewno jest znacznie więcej samochodów. Niedaleko wspomnianego skrzyżowania są dwa przedszkola, ale także, przyciągający rzesze klientów, sklep znanej sieci dyskontów.
– Byłem świadkiem dwóch kolizji, po których na skrzyżowaniu auta zatrzymywały się na chodnikach. Dobrze, że nikogo wówczas tam nie było – dodaje pan Łukasz.
Mieszkaniec Czyżkówka poddaje pomysł. Rozwiązanie nie musi być trudne. Wystarczy działać podobnie, jak w przypadku ulicy Nakielskiej, gdzie ciężarówki blokowały się pod wiaduktem. Co prawda drogowcy postawili tam znaki ograniczające wysokość naczep pojazdów, ale nie były one dość widoczne.
– Wystarczyło ustawić migające znaki świetlne informujące o ograniczeniu wysokościowym i automatycznie widać poprawę. Podobnie mogłoby być na wspomnianym skrzyżowaniu – kończy nasz Czytelnik.
Sprawą zainteresowaliśmy drogowców. – Na miejsce na pewno pojadą nasi inspektorzy, którzy przeanalizują sprawę i podejmą właściwe kroki – mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.